teamdox pisze: ↑21 lis 2024, 21:27
Opowiem Wam jaką miałem dzisiaj ciekawą sytuację. Kupowałem zdrapki w punkcie Lotto w Katowicach, punkt w Auchanie przy DTŚ. Brałem Świąteczny Kalendarz i Pani pytała czy mam jakieś konkretne numery ale ja odpowiedziałem, żeby Pani dala po kolei.. za mną stał Pan. Wiek na oko około 45-50, wyluzowany, uśmiechnięty, sprawdzał w czytniku swoje kupony. Powiedział że rzadko się zdarza żeby w liczbowej grze jak choćby lotto padały liczby po kolei i czeka aż wylosują szóstkę z numerem jeden po drugim. Chwilę rozmawialiśmy o ostatniej sytuacji w której padło 11 szóstek. Powiedzial że trochę szczęście w nieszczęściu dla grających bo mogli liczyć na więcej.. I powiedzial że kilka lat temu trafil szóstkę w Lotto Plus w Katowicach grając na tysiącleciu. Kto z okolic ten wie że to bardzo blisko. Byłem trochę w szoku i uśmiechnąłem się, bo widać że Pan mówił to z dumą, z radością, widać że poprawiło to jego komfort życia. Taka na prawdę pozytywna radość. Mowil że właśnie wtedy padły liczby blisko siebie i prawie jeden po drugim. Pogratulowałem mu szczerze.
Sprawdziłem i losowanie było w 2019 roku i szczęśliwe liczby to 4,5,16,41,47,49. Wygrana na Piastów 8 w Katowicach
Pomyślałem że się podzielę i wleje trochę nadziei tym którzy grają tak jak ja i liczą że kiedyś ich los też się odmieni.
Czyli jest jednak jakaś szansa, jeżeli na ocznie ktoś to powiedział że wygrał.
Mnie dalej zastanawia fakt, nie mówię o wybranych milionach, a o wygraniu 100 tyś, też nik nie słyszał aby ktoś z okolicy trafił, przecież tego nie da się ukryć, nawet rodzina pocztą pantoflową rozniesie, ktoś się wygada itd itp.
Zawsze wygrana owiana tajemnicą, tylko na lotto trąbią że ktoś wygrał, dowodów zero.