Kolektura Lotto
- Nutaharion
- Moderator
- Posty: 4952
- Rejestracja: 17 lip 2018, 23:47
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
Przejrzałeś już 15 postow, aby zobaczyć więcej . Zaloguj
Jeżeli uważasz, że robię kawał dobrej roboty to możesz postawić mi wirtualną kawę na: https://buycoffee.to/jakazdrapka (。◕‿‿◕。)
- Krzysiek
- Moderator
- Posty: 2852
- Rejestracja: 16 lip 2018, 21:32
- Lokalizacja: Małopolska Południowa
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
Większe jeszcze po losowaniu jak sprawdzasz a tu tylko 2/6



Magister, Inżynier, Doktor Habilitowany, Profesor wszystkich Profesorów, Noblista a nawet Ksiądz 

- Super7
- Kolektor
- Posty: 207
- Rejestracja: 15 lip 2018, 12:07
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
Z racji zbliżającego się roku, zebrałem się w końcu, żeby opowiedzieć Wam pewną historię, która właśnie przydarzyła mi się w tym 2018 
Często zastanawiamy się, jak byśmy zareagowali, gdybyśmy się dowiedzieli, że trafiliśmy główną wygraną. Jak by to do nas dotarło? Jaka byłaby nasza reakcja?
Jako, że obowiązuje mnie tajemnica sprzedażowa i nie mogę ujawniać danych oraz opisywać zwycięzców, w tej historii użyję zwrotu "klient", który to zwrot nie określa płci gracza (tak przynajmniej uczyli mnie kiedyś na szkoleniu
)
Leniwy poranek, w kolekturze pustki. Wchodzi klient z zamiarem sprawdzenia kuponów. Idzie do czytnika i zaczyna z nim walczyć (serio-połowa klientów nie umie posługiwać się prostym czytnikiem powieszonym na ścianie, ale może kiedyś zrobię oddzielny wpis odnośnie tego). Zaproponowałem, że sprawdzę te kupony na lottomacie. Co ciekawe-prawie każdy kupon był z innego oddziału więc widocznie podróżnik 8-) No to lecimy-tu w Kaskadzie 2 zł, w MM 4 zł, sporo pustaków. Pod czytnik dostaje się kupon EP i wyskakuje komunikat:
Gratulujemy wysokiej wygranej! Wygrana do odebrania w oddziale.
-Uuu, gratuluję, mamy tutaj jakąś większą wygraną! -mówię
-A co to za wygrana? Ile tutaj jest?
-Lottomat mi nie pokazuje kwoty w przypadku wysokiej wygranej, ale mogę wydrukować wyniki z tego dnia i wtedy zobaczymy.
No więc drukuję zestawienie wyników (był to kupon wielolosowaniowy i jeszcze wielozakładowy) i sprawdzam "manualnie". W jednym losowaniu 5 zł, w jeszcze innym 10 zł. Aż po chwili napotykam zgodny ciąg liczb. W tym momencie sobie uświadomiłem, że to musi być naprawdę duża wygrana bo w EP są tylko 2 stopnie wygranych, których się nie wypłaci w kolekturze. Sprawdzam jeszcze raz: pierwsza się zgadza, za nią druga, trzecia, czwarta i piąta. Dodatkowa-zgadza się!
Lekko mnie zamurowało, w głowie delikatnie zakręciło. Pierwszy raz w końcu trzymałem kupon z tak dużą wygraną
Biorę głęboki wdech i mówię:
-Gratulacje! Tutaj jest główna wygrana!
-Tak, tak, jasne, chyba w marzeniach, pewnie z 1000 zł tam jest
-Ale na prawdę jest tutaj główna wygrana!
-Proszę Pana, proszę sobie ze mnie nie żartować! Ja mam słabe serce i nie mam ochoty na takie żarty! -tutaj już pojawił się bardzo ostry ton
No więc wydrukowałem wyniki z danego losowania, podsunąłem pod nos, położyłem obok zakład:
-Proszę spojrzeć, wszystkie cyfry się zgadzają! Co do jednej!
Konsternacja. Klient sprawdza, powoli dokładnie. W pewnym momencie widzę jak twarz z wściekłej, purpurowej w jednej chwili robi się zielona a następnie blada. Podnosi wzrok i drżącym głosem pyta:
-To ile tutaj jest?
-5000 zł miesięcznie przez 20 lat. No po odliczeniu podatku będzie 4500 miesięcznie.
Wlepia we mnie przerażony wzrok. Blednieje jeszcze bardziej. Opiera się ciężko o blat. Jeszcze raz patrzy na kupon i wyniki. Pytam się czy wszystko w porządku, proponuję szklankę wody bo byłem już prawie pewny, że będzie omdlenie albo co gorsza-zawał. Zero reakcji-cały czas patrzy się na kupon i wyniki. Pytam się ponownie-nic, głucha cisza. W pewnym momencie podnosi wzrok-przerażenie totalne:
-To co ja teraz mam zrobić...?
-Wsiąść do samochodu, pojechać do oddziału i odebrać wygraną!
Roztrzęsionym głosem mówi:
-Ja nie wsiądę do samochodu w takim stanie... Nie, nie, nie...
-Zawsze można pojechać taksówką-niedaleko jest postój taxi
-I co ja mam powiedzieć dla taksówkarza...?
W głowie jedno wielkie WTF?
-"Proszę mnie zawieźć pod wskazany adres...?"
-Aha, no w sumie ma Pan rację...
W tym momencie miałem wrażenie, że rozmawiam z osobą co najmniej naćpaną. Totalny odlot od rzeczywistości. Zacząłem tłumaczyć, gdzie jest oddział, jak się dostać do kasy itd. Musiałem to powtarzać ze 4 razy...
Blada twarz, przerażony wzrok, absurdalne pytania i drżący głos... Nie tak sobie wyobrażałem klienta, który wygrywa główną wygraną
Ale w końcu się udało, wszystko wytłumaczyłem. Klient dziękuje, odwraca się na pięcie i gotowy do wyjścia. Krzyczę za nim:
-Proszę nie zapomnieć wygranej! Jeszcze 6 zł w innych grach jest
-Tak, mam ten kupon-poklepuje się po kieszeni, gdzie schował zwycięski zakład patrząc we mnie tym przerażonym wzrokiem
-Ale w tych co przed chwilą sprawdzaliśmy jest jeszcze 6 zł-pokazuje Kaskadę i MM
-Tak... To nieważne... To nic...
Po czym wychodzi, mało co nie wpadając na ścianę obok kolektury i idąc w zupełnie przeciwnym kierunku niż postój taxi
Serio, dawno nie widziałem osoby tak przerażonej i nie sądziłem, że aż taka może być reakcja na wygraną.
Dodam, że ten kupon osoba ta nosiła tak mniej-więcej z tydzień od ostatniego losowania (a prawie 2 tygodnie od zwycięskiego losowania) w błogiej nieświadomości, że nosi w portfelu miliony

Często zastanawiamy się, jak byśmy zareagowali, gdybyśmy się dowiedzieli, że trafiliśmy główną wygraną. Jak by to do nas dotarło? Jaka byłaby nasza reakcja?
Jako, że obowiązuje mnie tajemnica sprzedażowa i nie mogę ujawniać danych oraz opisywać zwycięzców, w tej historii użyję zwrotu "klient", który to zwrot nie określa płci gracza (tak przynajmniej uczyli mnie kiedyś na szkoleniu

Leniwy poranek, w kolekturze pustki. Wchodzi klient z zamiarem sprawdzenia kuponów. Idzie do czytnika i zaczyna z nim walczyć (serio-połowa klientów nie umie posługiwać się prostym czytnikiem powieszonym na ścianie, ale może kiedyś zrobię oddzielny wpis odnośnie tego). Zaproponowałem, że sprawdzę te kupony na lottomacie. Co ciekawe-prawie każdy kupon był z innego oddziału więc widocznie podróżnik 8-) No to lecimy-tu w Kaskadzie 2 zł, w MM 4 zł, sporo pustaków. Pod czytnik dostaje się kupon EP i wyskakuje komunikat:
Gratulujemy wysokiej wygranej! Wygrana do odebrania w oddziale.
-Uuu, gratuluję, mamy tutaj jakąś większą wygraną! -mówię
-A co to za wygrana? Ile tutaj jest?
-Lottomat mi nie pokazuje kwoty w przypadku wysokiej wygranej, ale mogę wydrukować wyniki z tego dnia i wtedy zobaczymy.
No więc drukuję zestawienie wyników (był to kupon wielolosowaniowy i jeszcze wielozakładowy) i sprawdzam "manualnie". W jednym losowaniu 5 zł, w jeszcze innym 10 zł. Aż po chwili napotykam zgodny ciąg liczb. W tym momencie sobie uświadomiłem, że to musi być naprawdę duża wygrana bo w EP są tylko 2 stopnie wygranych, których się nie wypłaci w kolekturze. Sprawdzam jeszcze raz: pierwsza się zgadza, za nią druga, trzecia, czwarta i piąta. Dodatkowa-zgadza się!
Lekko mnie zamurowało, w głowie delikatnie zakręciło. Pierwszy raz w końcu trzymałem kupon z tak dużą wygraną

-Gratulacje! Tutaj jest główna wygrana!
-Tak, tak, jasne, chyba w marzeniach, pewnie z 1000 zł tam jest
-Ale na prawdę jest tutaj główna wygrana!
-Proszę Pana, proszę sobie ze mnie nie żartować! Ja mam słabe serce i nie mam ochoty na takie żarty! -tutaj już pojawił się bardzo ostry ton
No więc wydrukowałem wyniki z danego losowania, podsunąłem pod nos, położyłem obok zakład:
-Proszę spojrzeć, wszystkie cyfry się zgadzają! Co do jednej!
Konsternacja. Klient sprawdza, powoli dokładnie. W pewnym momencie widzę jak twarz z wściekłej, purpurowej w jednej chwili robi się zielona a następnie blada. Podnosi wzrok i drżącym głosem pyta:
-To ile tutaj jest?
-5000 zł miesięcznie przez 20 lat. No po odliczeniu podatku będzie 4500 miesięcznie.
Wlepia we mnie przerażony wzrok. Blednieje jeszcze bardziej. Opiera się ciężko o blat. Jeszcze raz patrzy na kupon i wyniki. Pytam się czy wszystko w porządku, proponuję szklankę wody bo byłem już prawie pewny, że będzie omdlenie albo co gorsza-zawał. Zero reakcji-cały czas patrzy się na kupon i wyniki. Pytam się ponownie-nic, głucha cisza. W pewnym momencie podnosi wzrok-przerażenie totalne:
-To co ja teraz mam zrobić...?
-Wsiąść do samochodu, pojechać do oddziału i odebrać wygraną!
Roztrzęsionym głosem mówi:
-Ja nie wsiądę do samochodu w takim stanie... Nie, nie, nie...
-Zawsze można pojechać taksówką-niedaleko jest postój taxi
-I co ja mam powiedzieć dla taksówkarza...?
W głowie jedno wielkie WTF?
-"Proszę mnie zawieźć pod wskazany adres...?"
-Aha, no w sumie ma Pan rację...
W tym momencie miałem wrażenie, że rozmawiam z osobą co najmniej naćpaną. Totalny odlot od rzeczywistości. Zacząłem tłumaczyć, gdzie jest oddział, jak się dostać do kasy itd. Musiałem to powtarzać ze 4 razy...
Blada twarz, przerażony wzrok, absurdalne pytania i drżący głos... Nie tak sobie wyobrażałem klienta, który wygrywa główną wygraną

Ale w końcu się udało, wszystko wytłumaczyłem. Klient dziękuje, odwraca się na pięcie i gotowy do wyjścia. Krzyczę za nim:
-Proszę nie zapomnieć wygranej! Jeszcze 6 zł w innych grach jest

-Tak, mam ten kupon-poklepuje się po kieszeni, gdzie schował zwycięski zakład patrząc we mnie tym przerażonym wzrokiem
-Ale w tych co przed chwilą sprawdzaliśmy jest jeszcze 6 zł-pokazuje Kaskadę i MM
-Tak... To nieważne... To nic...
Po czym wychodzi, mało co nie wpadając na ścianę obok kolektury i idąc w zupełnie przeciwnym kierunku niż postój taxi

Dodam, że ten kupon osoba ta nosiła tak mniej-więcej z tydzień od ostatniego losowania (a prawie 2 tygodnie od zwycięskiego losowania) w błogiej nieświadomości, że nosi w portfelu miliony

-
- Lottożłop
- Posty: 1332
- Rejestracja: 17 lip 2018, 7:52
- Lokalizacja: Stołeczna Wieś
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
To musi być fajne uczucie, mieć świadomość że twój klient trafił główną
- grzybek
- Lottożłop
- Posty: 5885
- Rejestracja: 16 lip 2018, 22:44
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
Jak nie wierzył, to trzeba było mu przytaknąć, że jest tam jednak 1000zł i wypłacić mu a ty byś już leciał do oddziału 

- ER33
- Moderator
- Posty: 6871
- Rejestracja: 16 lip 2018, 11:49
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
No to było tam gorąco 
Reakcje ludzkie są nieprzewidywalne

Reakcje ludzkie są nieprzewidywalne

- House
- Lottożłop
- Posty: 1451
- Rejestracja: 16 lip 2018, 17:07
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
I potwierdziło się, że wygrywa osoba której nie zależy za bardzo na wygranej, która pewnie zagrała z przypadku bo nawet nie wiedział jaka jest główna w EP, nie sprawdzał kuponu przez tydzień. Ot tak z niechęci posłał kilka zakładów na kilka losowań, nie wiedząc do końca o co gra... i tacy najczęściej wygrywają...
-
- Cwaniak
- Posty: 211
- Rejestracja: 08 sie 2018, 14:48
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
Ludzie to mają szczęscie..
A ja sie zastanawiam, czy od nowego roku nie rzucić tego grania w cholere..

A ja sie zastanawiam, czy od nowego roku nie rzucić tego grania w cholere..
- Krzysiek
- Moderator
- Posty: 2852
- Rejestracja: 16 lip 2018, 21:32
- Lokalizacja: Małopolska Południowa
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
@House, ja bym takich teorii nie wysuwał. Ja np. też czasami kuponów nie sprawdzam tydzień - dwa dając sobie szansę na emocje na końcu
. Ja jestem niemal pewny że to częsty gracz - tylko że zaskoczyło go to, że po prostu trafił bo pewnie grał ale z nastawieniem że raczej głównej nie dotknie, a tu bum.

Magister, Inżynier, Doktor Habilitowany, Profesor wszystkich Profesorów, Noblista a nawet Ksiądz 

-
- Janusz kombinator
- Posty: 129
- Rejestracja: 06 lis 2018, 18:20
- Kontakt:
Re: Kolektura Lotto
Mam pytanie do kolegi kolektora, które zawsze mnie nurtowało. Przychodzi nowa paczka losów, dajmy na to będąc na czasie Super Linie. W momencie otwarcia tam się bodajże skanuje ją - niejako wgrywa do Lottomatu. No i ludzie kupują losy z tej paczki. Część drapie na miejscu, część w domu i w przypadku wygranej np. odbierają w innej kolekturze. Moje pytanie brzmi: czy na Lottomacie przychodzi jakiś bilans np. na koniec dnia, gdzie są widoczne odebrane wygrane z tej paczki. Innymi słowy ujmując. Czy kolektor wie, że z danej paczki np. Super Linii padło już 30 zł ? I wie że pozostałe 20 stki i inne zostały już zdrapane i w tej paczce prawdopodobnie już nic znaczącego nie ma? Oczywiście wykluczając sytuację, gdy osoba zdrapie na miejscu i tę wygraną odbierze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości