Gry liczbowe "stacjonarne" mają swój urok. Nic nie zastąpi ręcznego skreślania blankietu ołówkiemnewużytkownik pisze: ↑24 lip 2019, 19:14Ja też tak często mówię - zdrapki nieraz są pochowane, nawet nie wiem co jest a nazwy nic nikomu nie mówią jeśli sklepowa ekspedientka obsługuje lottomat - taki to już urok niestety. Dlatego mój postulat jest taki: gry liczbowe stacjonarne zaorać i wprowadzić do neta, a zdrapki sprzedawać przez zdrapkomaty. I skończy się burdel raz na zawsze, a niekompetencja sprzedających jest wprost porażająca![]()

Zdrapkomaty muszą być przez kogoś uzupełniane i raczej nie jest to robota dla przedstawicieli

Niekompetencja sprzedających to temat rzeka. Uważam, że tylko i wyłącznie poważne podejście do sprawy ze strony TS (tj częste kontrole i kary) może wyeliminować sytuacje, w których grający/kupujący jest bardziej kompetentny i obeznany w temacie niż "kolektor".