Dawno, dawno temu na początku tego tematu przedstawiłem Wam trochę niemieckich zdrapek z Nadrenii. Chyba kiedyś wspominałem, że w DE każdy land ma swój oddział Lotto i swoją politykę/budżet. Niezależnie od regionu gry liczbowe i losowania są wspólne, ale już zdrapki mogą się od siebie różnić. Co ciekawe kuponu z wygraną kupioną w Berlinie nie zrealizujesz np. w Kolonii. Podobnie ze zdrapkami mimo, że część landów posiada te same, ale automat nie odczyta zdrapki kupionej gdzieś indziej.
Ostatnio często bywam w Hesji i czasami szarpnę się na jakąś zdrapkę tam. Pojedyncze sztuki po piątaku i to góra raz, dwa w tygodniu. Wczoraj przy tankowaniu na jakiejś wsi wziąłem sobie 2 sztuki. Rzut okiem i efekt poniżej
Pierwsza zdrapka to zimowy los. Nakład 450.000. Widać, nie tylko u nas zalegają świąteczne losy

Pół roku temu też kupiłem ze dwie sztuki. Trzeba znaleźć czapeczkę, cukierek/laskę lub konika. Tutaj akurat pustak.

Original image recording time:
2021:07:10 07:56:46
Image taken on:
10 lip 2021, 5:56
Flash:
Flash did not fire
Camera-model:
ZTE BLADE L7A
Za to drugi los to wizyta wujka Jurka

Mój osobisty rekord w Niemczech. Nigdy wcześniej nie miałem nic powyżej 30tki, a i to tylko raz. Złota siódemka i nakład 6.000.000. Tutaj szukamy "7". Sztabka podwaja wygraną a klaun zgarnia wszystkie pola.

Original image recording time:
2021:07:10 07:56:08
Image taken on:
10 lip 2021, 5:56
Flash:
Flash did not fire
Camera-model:
ZTE BLADE L7A
Zdjęcia robione kalkulatorem
