Ja dziś wziąłem 3 sztuki. Sam losowałem z wachlarzyka rozłożonego przez kolektorkę. Wybrałem nr 001, 006 i 010. Nie patrzyłem na numery paczek a okazało się, że zdrapki były wymieszane (dwie paczki) i co się okazało: w 001 - 50 zł (rozbite 5 gwiazdek x 10 zł), 010 - 50 zł (nierozbite pod jedną gwiazdką) i 10 zł w 006. Szok

Dawno takiej premiery nie miałem. Japa się cieszyła już przy drapaniu, i to nie tylko ze względu na wygrane, a ze względu na formułę, design i kształt zdrapki

Jako, że Starożytny Skarb jest dla mnie mega pechowy (choć też ma ciekawą formułę), to na pewno będę często drapał Kalendarz. Mało tego, bardzo mocno rozważam, czy nie kupię swojej pierwszej w życiu paczki zdrapek, właśnie Kalendarza, z myślą o drapaniu, ale i dołączaniu jej na prezent pod choinkę.