I tak jest. Bo szczęściu... trzeba pomóc

Niech odpowiedzią na Twoje zagwozdki będzie moja zabawa w Mini.
Do tej pory wysłałem w 11 dni równe 330 zakładów (!) i trafiłem w tym czasie... 3 (słownie: trzy) trójeczki.

To teraz sobie możemy wyobrazić jak bardzo nasz kolega Michał pomaga szczęściu, trafiając z taką częstotliwością trójki i wcale nierzadko czwórki.
Ale co nas to obchodzi, niech chłopak nawet codziennie trafia czwórki, tylko się cieszyć, przynajmniej ktoś z kręgu skubie totalizator. A przecież o to chodzi. Gratulacje, kolego. Jest moc!

